Real Madryt przegrał wczoraj 4:0 z Manchesterem City.
Jakie są moje wnioski po tej porażce… i jak można odzwierciedlić je w prowadzeniu biznesu?
Tak na wstępie…Nieco inaczej brzmią teraz słowa Wayne’a Rooneya, z których tydzień temu kibice “Królewskich” mogli mieć przysłowiową bekę – dla niewtajemniczonych – były gracz Manchesteru United powiedział, że “City nie tylko wygra, ale i rozgromi Real”. Koniec tych złośliwości… do brzegu.
1. Kibicem się jest… a nie bywa.
Realowi Madryt kibicuję od 1998 roku. Widziałem wiele porażek Los Blancos. Nie rozumiem “kibiców sukcesu”, którzy wspierają drużynę, tylko wtedy, gdy ta wygrywa. Za każdym razem przy tego typu okazji wspominają mi się słowa Sir Alexa Fergusona
“Jeśli nie stać was na wsparcie, kiedy przegrywamy – nie macie prawa wspierać nas, kiedy wygrywamy”.
Sir Alex Ferguson
Jak to odnieść do pracy w firmie?
Jeśli jesteś np. Team Leaderem wspieraj swój zespół nie tylko wtedy, gdy ten finalizuje “dużego klienta”. Oczywiście, że cele są po to żeby je spełniać. Niemniej to dzięki “porażkom” można wyciągać wnioski i być jeszcze lepszym. W codziennej pracy będziesz mieć wiele porażek. Zwłaszcza, jeśli “pracujesz z klientem” i nie zawsze wszystko jest uzależnione tylko od Ciebie.
Jeśli mowa o sukcesach…
2. Przyzwyczajamy się do wygrywania i “umniejszamy” zwycięzcom.
Oczywiście, że drużyna ze stolicy Hiszpanii jest marką, od której oczekuje się wiele każdego sezonu. Niemniej jednak, wygrywanie co roku na prawdę nie jest łatwe. Tym bardziej, trzeba doceniać to co zrobił Real Madryt w ostatnich latach.
Dlatego nie umniejszajmy sobie sukcesów, nawet tych “małych”. Coś co dla jednego będzie “niedużym osiągnięciem”, dla drugiego może być niemal nieosiągalne. Nie zawsze będziesz wygrywał. Nie zawsze osiągniesz cel. Inna kwestia, że czasem bardziej istotna jest sama droga do tego celu.
A propos wczorajszego meczu mam takie przemyślenia, że “Obywatele” byli po prostu kompletni…Dookoła czytam, że Real nie wyszedł na ten mecz. Może i rzeczywiście drużyna nie wyrabiała wydolnościowo (co w przypadku Realu Madryt jest naprawdę niespotykanym zjawiskiem), ale to City zagrało naprawdę bardo dobrze i to im należą się gratulacje.
3. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść?
Z jednej strony tak, z drugiej strony… nie da się wygrywać zawsze. Tak czy owak, po niektórych piłkarzach widać zmęczenie zarówno “materiałem” jak i te fizyczne.
Nie chcę powiedzieć, że Benzema mając 35 lat jest “za stary” na Real – zwłaszcza, że rok temu miał sezon życia, który zakończył się Złotą Piłką. Niemniej jednak, zarówno sam zawodnik jak i Władze Klubu muszą przemyśleć następny sezon. Zwłaszcza, że kadra niestety nie jest kompletna…brakuje zawodników na pozycje – lewa obrona, prawa obrona, napastnik.
Wniosek biznesowy:
Tutaj również mam skojarzenia z tym, że często oczekujemy zbyt wiele od naszego Teamu, albo ten Team po prostu jest już wypalony/zmęczony. Tak naprawdę… przydałyby się po prostu nowe osoby, które wniosą świeżość, będą miały motywacje i przede wszystkim moce przerobowe.
4. Zwalnianie trenera za…3,2,1
Oczywiście, że to “leader” projektu bierze wszystko na klatę. Oczywiście, że można zastanowić się czy Carlo Ancelotti nie przekombinował na linii – Militao za (świetnie grającego tydzień temu) Rudigera. Niemniej jednak… nie wszystkiemu winien jest trener. A czy Kibice Realu tego chcą czy nie. Ancelotti na ten moment jest najlepszą opcją dla tej drużyny.
Pamiętajcie o tym również poprzez ocenę swojego miejsca pracy.
Czy zawsze tylko “lider” jest tym złym i tylko od niego zależy forma całego zespołu? Może warto również zastanowić się nad tym “co ja” mógłbym/mogłabym wnieść do zespołu i w czym się polepszyć? Oczywiście zakładając, że masz w ogóle taką możliwość, bo często pracownik chciałby zrobić dużo, ale już na pierwszym szczeblu kierowniczym wszystko jest… ucinane.
Porażki były, są i będą. Jeśli podejdziemy do nich “z głową” okażą się czymś może nie potrzebnym, ale “normalnym”… czymś, co wręcz pomoże być jeszcze lepszym. Jeśli jednak, potraktujemy je jako “coś zbyt zwyczajnego” nie wyciągniemy żadnych sensownych wniosków. Jak widać balans między jednym, a drugim jest potrzebny.
Jak mówił klasyk: “Padłeś? Powstań!”
Hala Madrid, Vamos Real!
Ten tekst to część mojego autorskiego cyklu “Kruk Biznesowy” – znajdziesz tu video, podcasty, teksty i przemyślenia łączące Życie codzienne i Biznes
Zapraszam do śledzenia – Kruk Biznesowy
Jesteś zainteresowany współpracą?
Napisz: kontakt@kaizenads.pl
Zadzwoń: +48 881 228 124
Komentarz specjalisty