
AI temat, który uwielbiam…ale nie na LinkedIn
Sztuczna Inteligencja…temat, który mnie fascynuje, ale na grupach na Facebooku wręcz odpycha.
Ilość “Specjalistów” w temacie sztucznej inteligencji zasypującymi swoimi “magicznymi promptami” jest niemalże wprost proporcjonalna do ilości “Bitkojniarzy”, którzy od znajomego na imprezie usłyszeli kiedyś o magicznym blockchainie i po tygodniu “magicznych inwestycji” zaczęli sprzedawać swoją a jakże magiczną wiedzę na grupach prywatnych, TikToku tudzież YouTubie.
“AI zabierze Ci pracę”
“AI zabierze nam pracę”
“Nie będzie niczego”
chyba, że kupisz szkolenie.
Właśnie…szkolenia… przypomina mi to sprzedawanie szkoleń do “przygotowania się do polskiego ładu” – w momencie, w którym niewiadomo było, w którą stronę ten nomen omen nieład pójdzie. Nawet ci, którzy go wymyślili tego nie wiedzieli.
Nie zrozumcie mnie źle.
Uwielbiam procesy automatyzacji, uwielbiam temat sztucznej inteligencji. W końcu lubię być geekiem i gadżeciarzem
Gdy byłem dzieckiem przed komputerem rozmawiałem (tak naprawdę pisałem) z programem, który nazywał się “SNIKERS“. Program ten odpowiadał na zadawane pytania, zwracał się do mnie po imieniu – magia. Taka bieda wersja ChatGPT.

Program Snikers – zdjęcie znaleziono w Internecie na różnych stronach internetowych np. http://diagnozainteligencji.blogspot.com
Czy takie rzeczy jak: kalkulator, telefon, komputer, samochód zabrały komuś pracę? Pewnie tak, ale ile nowych stanowisk pracy stworzyły?
Pierwotnie dodałem ten tekst na LinkedIn, którego by nie było gdyby nie Internet – a ten też miał zabrać ludziom pracę. Co do tekstów – wszędzie jest pełno śmieciowych treści SEO, które przez lata były pisane dla algorytmu i po to żeby były.
Straszycie ludzi, zamiast pokazać im szanse i możliwości.
W Kaizen Ads(カイゼンアッズ) korzystamy z ChatGPT, używamy też od ponad roku RYTR. Obecnie jestem w trakcie pisania artykułu naukowego na temat tego ostatniego dla Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach
Czy używanie magicznego AI przyczyniło się do tego, że ludzie stracili pracę?
NIE.
Ba, zatrudniliśmy Copywriterów, Content Creatorów i innych “tekściarzy”.
Chciałbym zaznaczyć jeszcze jeden aspekt – możliwe, że odzywa się we mnie podejście japońskie, zaszczepione już lata temu.
Jeśli mam możliwość dania komuś pracy, korzystania z jego umiejętności i tym samym poprawy życia dwóm stronom, to chcę z tego korzystać
W Japonii są np. panowie, którzy stoją przy wyjeździe z parkingu i pokazują ludziom czy droga jest wolna i czy ci mogą przejść na drugą stronę bezpiecznie.
Czy stanowisko jest zbędne? Ktoś powie, że pewnie bo po co wydawać pieniądze, ludzie sami mogą patrzeć. A co jeśli dzięki temu, że ktoś tam stoi nigdy nie ma żadnego wypadku?
Mój wywód jest długi… Jestem zwolennikiem nowej technologii – jaram się jak spalony biszkopt goglami od Apple – ale na ten moment wiem, że do momentu, w którym nie ulegną miniaturyzacji albo (tu modne słowo) downsize’ingu… nie kupię ich.
Nie straszcie ludzi. Netflix miał zamknąć wszystkie kina…a zamknęła je pandemia
Korzystajcie z szans jakie bezwątpienia dynamiczny rozwój AI przyniesie.
Praca się znajdzie… zawsze
Ten tekst to część mojego autorskiego cyklu “Kruk Biznesowy” – znajdziesz tu video, podcasty, teksty i przemyślenia łączące Życie codzienne i Biznes
Zapraszam do śledzenia – Kruk Biznesowy
Jesteś zainteresowany współpracą?
Napisz: kontakt@kaizenads.pl
Zadzwoń: +48 881 228 124

Komentarz specjalisty